Lekcje muzyki w czasach pandemii, to prawdziwe wyzwanie.
Tradycyjna zmora uczniów w naszej szkole „od pokoleń” to „Pory Roku” Vivaldiego i muzyka baroku.
Tymczasem teraz nie można zagrać na fortepianie, by wyodrębnić jakąś linię melodyczną, czy uwypuklić melodię. Nie można zmiksować na poczekaniu utworów. To nie jest to, co żywy kontakt z muzyką w szkole na strychu.
A jednak… jakoś się udaje. Dzięki iPadom, dzięki dostępnym w prostym goodreaderze materiałom – książce i plikom mp3 z fragmentami utworów da się w XXI wieku muzykę poprowadzić zdalnie. No i niezastąpiony YouTube!
Odpowiedzi zaś uczniów w formie spotkania w cztery oczy on-line też z pewnością zapadają w pamięć…